Podczas jesienno - zimowych dni doskonale wiemy na co narażone są nasze usta. Wiatr, zimne powietrze , mróz powodują że nasze usta stają się spierzchnięte, suche czy nawet pękają.W dzisiejszym poście pokaże Wam pomadki które testowałam przez poprzednie dwa tygodnie.
Zapraszam do czytania :)
Pomadka Nivea Pearly Shine
Pomadka Blackberry Shine
Pomadki mają klasyczne opakowanie a zamknięcie ma lekko ścięty koniec. Opakowanie w zależności od pomadki ma inny kolor.
Pojemność 4,8g.
Każda z tych pomadek jest zapachowa. Pachnie ładnie, zapach nie jest drażniący. Pomadki są coś pomiędzy balsamem do ust a błyszczykiem. Nadaje lekką poświate koloru. Efekt jest bardzo delikatny, co mi się bardzo podoba .
Fruity Shine strawberry -Bardzo subtelny czerwony , błyszczący kolor.
Pearly Shine- Piękny lekki perłowy blask.
Blackberry Snine- Lekko zaróżowione z połyskiem.
Usta są delikatnie podkreślone.
Hmmm nawilżenie ust nie jest rewelacyjne ale po prostu dobre.Nie utrzymuje się zbyt długo ale zawsze można poprawić nawet bez lusterka.Raczej nie poradzi sobie z mocno popękanymi ustami.
Zapraszam
IG- _paulla_96
SNAP - lifebypaulla
Paulla
Bardzo fajnie ze zrobilas zdj na reku. Mozna sie lepiej kolorom przyjrzec 😊
OdpowiedzUsuńMiałam sama Pearly shine i byłam zadowolona z niego!
OdpowiedzUsuńMam Pearly shine i bardzo dobrze mi się sprawdza
OdpowiedzUsuńŚwietne kolory! Bardzo lubię perłowe odcienie :)
OdpowiedzUsuńlub wersję jeżynową i wiśniową za ładne kolory i śliczne zapachy ;)
OdpowiedzUsuń